poniedziałek, 9 czerwca 2014

Prolog

Mimo, że wszędzie jest tłum czuje się samotna. Nie mam osoby, która mi pomoże, pocieszy. Rodzice żyją tylko swoją pracą. Dają mi wszystko co chce jakby myśleli, że to zastąpi mi bliskośc, której potrzebuję. Uważam, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Dlaczego każdy kto jest biedy nie może być bogaty, a osoby bogate nie mogą mieć prawdziwych przyjacół? Dlaczego nie mogę mieć choć jedej osoby, której będę mogła się wygadać? Teraz idę jedną z głównych Bradford. Ludzie których mijam śmieją się, rozmawiają lub po prostu piją kawę. Też to robię tylko różni nas coś. Oni są szczęśliwi, mają z kim porozmawiać. Ja jestem sama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz